Mimo że współpracuję z wszystkimi bankami komercyjnymi które występują na rynku, w zależności od sytuacji klienta przedstawiam ofertę tylko wybranych banków pasującą do oczekiwań i możliwości klienta. Czasem zdarza mi się nakłonić klienta na zmianę formy finansowania (np. z kredytu niezabezpieczonego na leasing albo z kredytu hipotecznego na tani kredyt firmowy dla lekarzy). Zwracam również uwagę na rzetelne informowanie klienta o czasie procesowania wniosku w danej ofercie (czasem sytuacja wymaga, żeby pieniądze były szybko, ponieważ pojawiła się jakaś okazja korzystnego zakupu).

Krok, w którym najwięcej zależy od klienta. Standardowo wysyłam listę dokumentów i informuję dokładnie podczas rozmowy co będzie niezbędne do szybkiego załatwienia sprawy. Jeśli klient jest bardzo zajętą osobą jest opcja przekazania kontaktu do księgowej i przerzucenia części czynności na mnie. Pomagam przy pobraniu zaświadczeń o niezaleganiu w podatkach i zaświadczeń z ZUS.

Jeśli wszystko się zgadza a po drodze nie pojawiły się jakieś nieprzewidziane środki z innego źródła pozostaje sfinalizowanie umowy. W zależności od procedur banku umowę podpisuję ja osobiście bądź wysyłam klienta do oddziału danego banku. W obydwu przypadkach omawiam z klientem zapisy umowy.

Czytając ten wpis na pewno wiele osób po kroku czwartym uznałoby współpracę za zakończoną. W moim przypadku pierwszy kredyt zazwyczaj jest wstępem do dalszej współpracy. Np. po 5 latach klient wraca z tematem zakupu drugiego mieszkania bądź przeprowadza się na wieś i buduje dom. Firmy rosną razem ze mną dobierając kolejne leasingi na maszyny, kupując nieruchomości pod siedzibę firmy lub od czasu do czasu dobierają szybkie finansowanie pod większy kontrakt.